Dzień 3: Amboise, Tours
Wtorek, 7 czerwca 2011
· Komentarze(1)
http://makingthematrix.wordpress.com/2011/06/07/dzien-3-amboise-tours/
Montsoreau – Chaumont sur Loire, 111km.
Poranek deszczowy, choć nie aż z takim przytupem jak w niedzielę :) Zebraliśmy się przed 10:00. Mam nadzieję, że przy lepszej pogodzie trochę to poprawimy. Prawdę mówiąc na początku myślałem, że będziemy wstawać przed siódmą, ale poranki są chłodne i nie chce nam się wychodzić z namiotu. Na śniadanie codziennie wsuwamy bagietki z camembertem i konfiturami, popijane różowym winem. Pamiętajcie dzieci, nie jedźcie po alkoholu. Chyba, że jedziecie rowerem, jesteście na wakacjach, a wino jest smaczne i przyjemnie rozgrzewa ;)
Do Tours dojechaliśmy na obiad. Przestało padać. Dzień raczej bez przygód. Częściej niż wcześniej korzystaliśmy z tras samochodowych ciągnących się wzdłuż Loary, D952 na północy i D7 i D751 na południu. EV6 miejscami jest mało przejezdna, a te dwie drogi wiodą wzdłuż wybrzeża i widok na rzekę jest super. Jutro do Orleanu chyba też tak pojedziemy.
Bardzo ładne są zamki nad Loara, zwłaszcza Amboise, pełne turystów i sklepów z pierdółkami. Gdzieś po drodze widziałem boisko do rugby :)
Montsoreau – Chaumont sur Loire, 111km.
Poranek deszczowy, choć nie aż z takim przytupem jak w niedzielę :) Zebraliśmy się przed 10:00. Mam nadzieję, że przy lepszej pogodzie trochę to poprawimy. Prawdę mówiąc na początku myślałem, że będziemy wstawać przed siódmą, ale poranki są chłodne i nie chce nam się wychodzić z namiotu. Na śniadanie codziennie wsuwamy bagietki z camembertem i konfiturami, popijane różowym winem. Pamiętajcie dzieci, nie jedźcie po alkoholu. Chyba, że jedziecie rowerem, jesteście na wakacjach, a wino jest smaczne i przyjemnie rozgrzewa ;)
Do Tours dojechaliśmy na obiad. Przestało padać. Dzień raczej bez przygód. Częściej niż wcześniej korzystaliśmy z tras samochodowych ciągnących się wzdłuż Loary, D952 na północy i D7 i D751 na południu. EV6 miejscami jest mało przejezdna, a te dwie drogi wiodą wzdłuż wybrzeża i widok na rzekę jest super. Jutro do Orleanu chyba też tak pojedziemy.
Bardzo ładne są zamki nad Loara, zwłaszcza Amboise, pełne turystów i sklepów z pierdółkami. Gdzieś po drodze widziałem boisko do rugby :)